wtorek, 20 stycznia 2015

Kasza jaglana odczarowana...

Odkwaszam nieco organizm, robię delicjastyczną niespodziankę podniebieniu, spędzam w kuchni minimum czasu (zabiegany poranek!), właściwie wszystko robi się samo, gdy biorę prysznic. I nakarmiwszy szczodrze ciało i zmysły wchodzę w nowy dzień z przekonaniem, że wszystkie następne minuty będą równie treściwe i piękne!
Czy możliwy jest taki scenariusz? W każdej chwili – jeśli pozwolisz kaszy jaglanej wygrać casting na główną rolę w porannym menu.

Ja swoją porcję już spałaszowałam:) 
O goryczce ukrytej w tych małych ziarenkach krążą legendy – zwłaszcza wśród tych, którzy założyli, że kaszy nie pokochają i potrzebują wytłumaczenia. Kupując jak najświeższą kaszę jaglaną i przelewając ją dwa razy wrzątkiem przed gotowaniem problem spływa wraz z wodą.
Dacie się zaprosić do stołu?
Kasza jaglana z bananem i granatem:
(porcja dla i osoby)
60-70g kaszy jaglanej (waga przed ugotowaniem)
szczypta kurkumy
szczypta cynamonu
1/2 lub1 mocno dojrzały banan
nasiona granatu

Kaszę wraz z kurkumą i cynamonem (bez soli) gotuj 15 minut. Pozwól niech woda się zagotuje, a potem zmniejsz ogień do minimum. Rozgnieć banana. Kasza powinna być sypka, aby w połączeniu z rozpływającym się w ustach bananem tworzyć niejednolitą teksturę, która po szczodrym okraszeniu porcji rubinowymi kroplami nasion granatu, będzie atrakcją i dla oczu i dla języka. Teraz podaruj sobie spokojne minuty nad miseczką. Smacznego - zdrowego!

 All happiness depends on a leisurely breakfast.”
~ John Gunther

Dajcie znać jak u Was z kaszą jaglaną!
Alicja

5 komentarzy:

  1. Ja też bardzo lubię "jagiełki". Jem je z rodzynkami lub z jogurtem. Twój przepis też bardzo chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam kaszę jaglaną, nie tylko dlatego, że to najzdrowsza z kasz. ;)) Pasuje do wszystkiego i ze wszystkim. A odkąd jemy ją regularnie, przestaliśmy chorować. Taka magia. :)) Ten wariant też wypróbuję, a jak? ;)
    Pozdarwienia serdeczne

    OdpowiedzUsuń
  3. hmm... wygląda dobrze ;)) trza spróbować

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale smakowite zdjęcia. Może się skuszę na kaszę :-). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Welcome to my blog, I love to hear your comments.
Thank you!