Tylko od ciebie zależy czy także dzisiejszy dzień, z pozoru zwykły czy nijaki będzie twoim świętem... Nie pozwól się zwieść pozorom.... Nigdy.
(A.L.Aya)
O specyfice grudnia mogłabym napisać elaborat, ale... nigdy nie ma aż takiego deficytu czasu jak w grudniu.... więc nie dołożę sobie takiego zadania tymbardziej, że tyyyyyyle jeszcze do zrobienia..... Grudzień to miesiąc w którym wodzą mnie na pokuszenie wszystkie piękne świąteczne fotografie z zagranicznych blogów... ale jednak czekam - tak jak to było u mnie w domu i wszystkich innych znajomych domach - z dekorowaniem domu i ubieraniem choinki (co jest symbolicznym "przecięciem wstęgi" pomiędzy czasem zwykłym a magicznym) do Wigilii - po prostu bliższy jest mi podział: "przygotowanie - świętowanie" (coś jak: najpierw kąpiel, potem make-up:)) Choć... pierwsze gałązki- zwiastuny zostały wetknięte tu i tam.... W tych dniach los nie oszczędził mi niezwykłych podarków - w skrzynce na listy czekały dwie zaskakujące przesyłki (pisnę jeszcze słowo o nich wkrótce), a Mama posłała mi (nam:)) kilkukilogramową paczkę ze świątecznymi ciasteczkami - a jest Mistrzynią Świata Ciasteczek (kiedyś była nią też Babcia). Wczoraj TVP - tym razem na kanale Kultura - pokazała film Jakuba, a jutro będziemy spozierać na kolejne ekranowe działania Majki - tym razem pojawi się w 'Klanie' (TVP1, 18.00) jako Andżelika... No i uprzytomniwszy sobie te miłe dary losu, uzbrojona w dodatkowe pokłady dobrej energii - wracam do sprzątania...(A.L.Aya)
Pozdrawiam Was przedwigilijnie -
Alicja