Odkwaszam nieco organizm, robię
delicjastyczną niespodziankę podniebieniu, spędzam w kuchni
minimum czasu (zabiegany poranek!), właściwie wszystko robi się
samo, gdy biorę prysznic. I nakarmiwszy szczodrze ciało i zmysły
wchodzę w nowy dzień z przekonaniem, że wszystkie następne minuty
będą równie treściwe i piękne!
Czy możliwy jest taki
scenariusz? W każdej chwili – jeśli pozwolisz kaszy jaglanej
wygrać casting na główną rolę w porannym menu.
Ja swoją porcję już spałaszowałam:)
O goryczce ukrytej w tych małych
ziarenkach krążą legendy – zwłaszcza wśród tych, którzy
założyli, że kaszy nie pokochają i potrzebują wytłumaczenia.
Kupując jak najświeższą kaszę jaglaną i przelewając ją dwa
razy wrzątkiem przed gotowaniem problem spływa wraz z wodą.
Dacie się zaprosić do stołu?
Kasza jaglana z bananem i
granatem:
(porcja dla i osoby)
(porcja dla i osoby)
60-70g kaszy jaglanej (waga przed
ugotowaniem)
szczypta kurkumy
szczypta cynamonu
1/2 lub1 mocno dojrzały banan
nasiona granatu
Kaszę wraz z kurkumą i cynamonem (bez
soli) gotuj 15 minut. Pozwól niech woda się zagotuje, a potem
zmniejsz ogień do minimum. Rozgnieć banana. Kasza powinna być
sypka, aby w połączeniu z rozpływającym się w ustach bananem
tworzyć niejednolitą teksturę, która po szczodrym okraszeniu
porcji rubinowymi kroplami nasion granatu, będzie atrakcją i dla
oczu i dla języka. Teraz podaruj sobie spokojne minuty nad
miseczką. Smacznego - zdrowego!
“All
happiness depends on a leisurely breakfast.”
~
John Gunther
Dajcie znać jak u Was z kaszą jaglaną!
Alicja
Ja też bardzo lubię "jagiełki". Jem je z rodzynkami lub z jogurtem. Twój przepis też bardzo chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kaszę jaglaną, nie tylko dlatego, że to najzdrowsza z kasz. ;)) Pasuje do wszystkiego i ze wszystkim. A odkąd jemy ją regularnie, przestaliśmy chorować. Taka magia. :)) Ten wariant też wypróbuję, a jak? ;)
OdpowiedzUsuńPozdarwienia serdeczne
hmm... wygląda dobrze ;)) trza spróbować
OdpowiedzUsuń♥
Ale smakowite zdjęcia. Może się skuszę na kaszę :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś ;)
OdpowiedzUsuń