'Always believe something wonderful is about to happen'
{unknown}
"Serdeczność
rzeczy martwych": telefon nie przestawił godziny, więc wstałam o 5.00.
Już przed 8.00 miałam oporządzoną kuchnię, śniadania dla Majki - domowe i
szkolne, wyjście z Tolą (odprowadzamy Maję do metra), chwil kilka na
siłowni na świeżym powietrzu, zaliczone zakupy (bez Toli, bo nie
zostawiam jej przed sklepem), zrobione guacamole, rozwieszone pranie i
kilka innych spraw odfajkowanych, że starczyłoby na kilka zwrotek wyliczania dla rapera a tu jeszcze tyle dnia zostało!!!! Jak
pięknie! Cieszę się z tej "przypadkowej" lekcji i planuję tak wstawać każdego powszedniego dnia - tym bardziej, że teraz łatwiej się przestawić skoro to "szósta po staremu".
Kilka fot Toli. Psiny mądrej i dobrej, której bezwarunkowa miłość i czułość obezwładnia mnie za każdym razem równie intensywnie.
Kiedyś nie lubiła aparatu, teraz już wie, że to nic wielkiego i iście stoicko pozwala ujmować się w kadry.
Równie mocno lubię najprostsze jedzenie (pieczone ziemniaczki!) jak i zabawę w kuchni przy odkrywaniu nowych, smaków. Nie ma tygodnia bez nowych receptur - zwłaszcza teraz, kiedy pójście w wege wymogło wykreślenie niektórych dotychczas stałych pozycji z naszego menu. Lubię te poszukiwania równie mocno jak samo gotowanie dla najbliższych.
Pyszne, zdrowe: sałatka z komosy ryżowej, soczewicy Puy, sumaku,
cytryny, mięty, natki pietruszki i pomidorków koktajlowych po raz
pierwszy i nie ostatni. Genialna także na ciepło!
Przepis z książki 'Persiana', (niestety jeszcze nie ma polskiego tłumaczenia). Mam nadzieję, że Sabrina Ghayour popełni kiedyś tom całkowicie wege.
Jeszcze nie wiem jakie nowe przepisy wytestuję w tym tygodniu, ale na pewno będzie dużo warzyw i kasze.
Przepis z książki 'Persiana', (niestety jeszcze nie ma polskiego tłumaczenia). Mam nadzieję, że Sabrina Ghayour popełni kiedyś tom całkowicie wege.
Jeszcze nie wiem jakie nowe przepisy wytestuję w tym tygodniu, ale na pewno będzie dużo warzyw i kasze.
Słonecznego i owocnego tygodnia!
Alicja
P.S. Beatko napiszę wkrótce.
Alicja
P.S. Beatko napiszę wkrótce.
Ależ gwiazda z Toli! Jeśli taki miałaś rozruch w poniedziałek, to aż strach pomyśleć, co zrobisz do weekendu;)))
OdpowiedzUsuńByło różnie:))))
UsuńWspaniały post:D Bardzo ładnego masz tego psiaka. Aż zatęskniłam za swoim:(
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Pozdrawiam i Ciebie i Twojego pupila:)
UsuńMoże pytanie wyda się śmieszne, ale czy Tola też jest wegetarianką?
OdpowiedzUsuńWypróbowałam potrawę z fasolki szparagowej, tylko z mniejszą ilością czosnku, rzeczywiście świetny smak.
Pozdrawiam.:)
Nie to nie jest śmieszne pytanie - to dla nas była/ bardzo ważna kwestia. Tola nie jest wegetarianką, choć wcina np. marchewkę, orzechy, nasiona, banany, etc. Z jednej strony - są już karmy wegetariańskie, ale z drugiej jej szczęka, jej układ pokarmowy są skonstruowane tak, by żywić się mięsem, a myślę, że natury nie ma co poprawiać, więc zajada suchą karmę w której jest i mięso. Gdyby były na świecie już dłuższe doświadczenia z karmą wege, aby móc być pewnym, że to ok dla psa - myślę, że spróbowałabym.
UsuńO cieszę się, że fasolka Ci smakowała:)))) Pozdrawiam:)
Halo, halo, znalazłam Cię. A do mnie też napiszesz? Mój mejl wysłany prawie dwa tygodnie temu, a tu ciszaaa. Więc próbuję tu :-) Pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńPS. Choć jestem wege od prawie 20 lat, to do tej pory nie wiem co to jest sumak.Przybliżysz jaki smak nadaje potrawie? Zaciekawiłam się.
No i prościej było przez telefon:))) Czasem muszę mieć chwile wyalienowania z wirtualnego pseudoświata... A sumak... dla mnie kwaśno-owocowy, z drobinką słoności. Przyprawa m.in. kuchni Bliskiego Wschodu, stosuję tę w proszku, podono można nabyć i jagódki.Buziaki dla całej Rodzinki. I zdrówka!
Usuńwzajemnie
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWitaj Alicjo,dziękuję i czekam na wiadomość,pozdrawiam i ściskam mocno Beata:)Tola przepiękna a zdjęcie z Tobą rewelacja:)
OdpowiedzUsuńBeatko kochana, parę dni wyjęła mi z kalendarza choroba. Ściskam całą Waszą cudną rodzinę:)
UsuńTa Twoja kuchnia! I zdjecia, ech..
OdpowiedzUsuń