Cudowność domu polega nie na tym, że zapewnia schronienie, ogrzewa, czy daje poczucie własności, ale na tym, że powoli gromadzi w nas zasoby słodyczy.
Gdzie byłam jak mnie nie było na blogu? Ano chociażby w pięknym domu Anny - robiłam z Dariuszem świąteczną sesję, którą już można obejrzeć w grudniowym "Czasie na Wnętrze". Zapraszam, zapraszam do lektury:))) Cudny, elegancki, nieco eklektyczny, ale wystarczająco romantyczny, by jego widok łapał za serducho. No i ta biblioteka...
Filiżanka gorącej herbaty, domowej roboty ciasteczko z cynamonem, wygodny fotel i lektura "Domu jak gwiazdkowy prezent" - podarujcie sobie takie popołudnie:) Taki prezent:)
Alicja
Zachęcona jutro udam się do empiku, pzdr. Dorota
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ci się spodoba. Zresztą cały numer jest fajny:)))
UsuńPozdrawiam:)
Jeżeli byłaś w takim domu to musi być on piękny bo przecież bywasz tylko w takich :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzasem domy nie mają fajnych mebli, ale są piękne ciepłem ich właścicieli i w takich też lubię bywać:)
UsuńŚciskam Alicjo!:)
Ale fajnie! Gratuluję!
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze nie mam dostepu do tego pisma. Z przyjemnoscia bym zajrzala:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
No patrz ..... a miałam dziś w ręce magazyn, przejrzałam i odłożyłam.... no koniecznie muszę kupić:)
OdpowiedzUsuńŚciskam :)
Zostawiałam wczoraj komentarz ale chyba gdzies poleciał w kosmos:)))) Gazetkę kupię, bo juz z tego jednego zdjątka widzę,że piękne wnetrze, warte obejrzenia. Alu,pozdrawiam Cię serdecznie
OdpowiedzUsuń