czwartek, 12 maja 2016

Vegan Power!

"Nie mam wątpliwości, że przeznaczeniem rodzaju ludzkiego,
w ciągu jego stopniowego rozwoju, jest zaprzestanie jedzenia mięsa,
tak samo jak w dzikich plemionach zaprzestano jedzenia siebie nawzajem."
{Henry David Thoreau}

 Dawno mnie tu nie było. Sporo złych i dobrych rzeczy się wydarzyło. Skupiam się oczywiście na tych dobrych i nie wałkuję niepotrzebnie tego czego chciała bym uniknąć wokół siebie. Ale to przecież natura życia: gra cierpienia i szczęścia.
Także wtedy, gdy mnie tutaj nie ma, zatrzymuję w kadrach skrawki dni, okruchy chwil.
Także moje kuchenne krzątanie:)
Przejście na veganizm było dla nas także całkowitym odejściem od przetworzonego pożywienia, którego zresztą zawsze unikaliśmy. Nie kupuję sojowych parówek, nie potrzebuję sklepowego wegańskiego żółtego sera czy nugettsów. Moja kuchnia nie musi przypominać,  tego co jadłam kiedyś (parówek nie jadłam!!!!), nie wypatruję substytutu kotleta na talerzu. Wszystkie pasty do chleba robię sama, mam już swoje ulubione, proste i smaczne przepisy - bo w końcu nie chodzi o to, by spędzić życie całe w kuchni - nawet jeśli mi w mojej super przyjemnie:)
Świadomość, że karmię familię jedzeniem bez szkodliwych dodatków daje mi dużo radości i satysfakcji.
Domowa harissa, pasta z groszku, granola z hinduską nutą.....
 Pasta z prażonego słonecznika i ziół....
 Wegański deser z daktyli, nasion chia, płatków owsianych, pasty waniliowej, wiórków kokosowych, orzechów, kakao, cynamonu.....
 I dzisiejszy prosty i smaczny obiad: kasza pęczak, cebula, czosnek,suszone pomidory, natka pietruszki, prażone nasiona dyni, niełuskanego sezamu i słonecznika, ciut pieczarek, szpinak:
Nie bójcie się weganizmu:) 
Może spróbujecie jeden dzień w tygodniu? Wasze ciało i zwierzęta będą Wam wdzięczni:))))
Postne jedzenie naszych prababć i babć było właśnie wege:) Już one wiedziały co dobre.
xoxo,
Alicja

6 komentarzy:

  1. Ja uwielbiam takie jedzenie, które jest przede wszystkim zdrowe, ale męska część mojej rodziny długo by na tym nie pociągnęła. Czasem mam z tym problem - skąd czerpać inspirację, czyli przepisy na te pyszne dania. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No, no, smakowicie to wygląda :)
    Kadr z harissą - wspaniały.
    Kuchnia bardzo klimatyczne i choć weganką nie jestem, chętnie zasiadłabym do stołu z takimi delicjami i z Tobą rzecz jasna.
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja staram się tak pysznie jeść - generalnie bardzo mi smakują takie potrawy i często je stosuję u siebie w kuchni. Ale nie tak często jakbym chciała. Przecież jak sama pokazujesz same pyszności można zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystko wygląda bardzo smakowicie. Kocham wegańskie żarcie, a przejście na weganizm to najlepsza decyzja, jaką podjęłam :)
    stellaveganlife.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja chyba po wielu latach w końcu dorosłam do weganizmu i początkowo ograniczyłam, a ostatnio całkiem odstawiłam mięso. Kocham zwierzęta od zawsze ale dopiero niedawno zaczęłam się zastanawiać nad tym jak to wszystko wygląda zanim trafi na mój stół. Początkowo wyobrażenia trochę mnie znięchęciły do mięsa,choć nie odstawiłam zupełnie ale jak obejrzałam kilka filmików i parę zdjęć , to nawet nie musiałam się wysilać. Samo poszło, choć jeszcze krótko trwa. Nauka kuchni wegańskiej jest tylko problemem, bo byłam wychowywana na mięsie ale powoli i do tego dojdę. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Welcome to my blog, I love to hear your comments.
Thank you!