piątek, 22 stycznia 2010

Nice everyday...

I styczeń już odbił na dobre od 2009.... Płynie dwudziesty drugi dzień przez biel (a każdy jej płatek jedyny i niepowtarzalny czy to nie cuda?).
Dni powolutku się wydłużają... Coraz więcej światła... a w nim tak do twarzy codzienności, że chce się tych promieni więcej i więcej... Spokojnie czekam na kolejne odsłony tego teatru przyrody... a kiedy słońce wypełnia cały dom... choćby na kilka minut... jak wczoraj, jak dzisiaj - wszystko wydaje się być pięknie lśniącym klejnotem... Pożegnanie ze świątecznymi ozdobami... Te na żyrandolu jako, że pięknie komponowały się z Panią Zimą i Panem Mrozem za oknem - ostały się najdłużej... Ale i na nie już czas... Panta rhei...
A w Arte Ego trwa wyprzedaż wyrobów świątecznych. Premiowana darmowymi woreczkami wypełnionymi naturalną lawendą! Macie ochotę? Serdecznie zapraszam! Wystarczy kliknąć w poniższy obrazek:
Dziękuję Wam za wszystkie ciepłe życzenia i wizyty tutaj.
Niechaj ten weekend i nadchodzący tydzień będą dokładnie takie jak chcecie. Wszystkiego dobrego!
Alicja