czwartek, 26 lutego 2009

Music as a inspiration...


Świat bez muzyki byłby pomyłką - tako dosadnie rzecze Fryderyk Nietzsche... Bez wątpienia piękne dźwięki potrafią zmywać szarość z codzienności... Czasem też stają się inspiracją dla nowych Retro Charms {precedens w moim przypadku} :))) Hmm.. i wykluczyć nie mogę cykliczności a la volta...
Więcej fotografii znajdziecie oczywiście tutaj a wkrótce także w sklepie.
Kto nie odkrył jeszcze Lory Szafran śpiewającej melodie J.Wasowskiego do słów J.Przybory temu wieszczę muzyczny skarb i wiele chwil ciepłem, pięknem, czułością przyprawionych - wyczarowanych właśnie przez tę muzykę... Tak to się dzieje przynajmniej u mnie...
Weekendu niczym najpiękniejszy akord!
Alicja

środa, 25 lutego 2009

Simply: Red!

Czym byłyby zachody słońca, płatki róż i krople wina, gdyby Stwórca nie wymyślił czerwieni? Już u starożytnych Greków czytamy, iż to najpiękniejsza z barw... Ale ciekawe co konkretnie mieli na myśli? Cynober, karmin, purpurę, szkarłat czy karmazyn? Pewnie to co zwiemy "barwą podstawową" w kole barw. Bardzo dawno temu dokonałam próby ubrania w czerwień kilku ścian - bez happy endu... Tu gdzie teraz mieszkam cieszy mnie niezmiennie bordowa lamperia w sypialni... Wszystko widać musi mieć swoje miejsce, czas i .... odcień. Chyba, że jest to... haft stworzony czerwoną nitką na białym tle, wtedy kwestia czasu przestaje mieć znaczenie - uroda tych dekoracji ma we władaniu to co odmierzyć potrafią wskazówki...
Na zdjęciach przedstawiam Wam fragmenty mojej ulubionej makatki, oraz "piękności z przeszłości", które już wkrótce zawitają do Arte Ego.
Woreczek z haftem krzyżykowym znajdziecie tutaj.
Dużo serdeczności,
Alicja

poniedziałek, 16 lutego 2009

Invitation to My Garden....

Johann W. Goethe pisał, iż kwiaty są słowami i hieroglifami natury, którymi daje ona nam poznać jak bardzo nas kocha - mam nadzieję, że w minione walentynki osoby bliskie Waszym sercom szeptały Wam zapachem płatków w duecie z ową naturą. I niechaj ten szept odbija się echem w każdym dniu, by Wasze życie było radosną uwerturą na cztery ręce (fotografia powyżej nie bez kozery:))))
A jak już smakujemy florystycznej terminologii: pozwoliłam moim Retro Charms zakwitnąć w osobnym, równoległym blogu: Retro Charm Garden.
Zapraszam Was tam serdecznie i będzie mi bardzo miło, jeśli wirtualna wędrówka pośród moich małych szklanych 'talizmanów' sprawi i Wam uciechę.
Wplatając w pozdrowienia promienie słońca, które właśnie wypłynęło zza welonu chmur za moim oknem życzę Wam Dobrego Tygodnia,
Alicja

środa, 11 lutego 2009

Great little treasure & hyacinth mania

Po powrocie Majki z ferii wtajemniczyłam ją w rytualne podglądanie hiacyntów, kolejne centymetry łodyżek, rozkwitające pąki - wszystko zauważalne gołym okiem - cud życia w Pigułce o Metafizycznym Smaku. Było jasne od razu, że musi mieć 'swoje cebule', ale że nie wyrazi zgody na białe okazało się już w trakcie zakupu - i był to chyba jedyny przypadek 'niezgody', która buduje we wszechświecie, 'niezgody' z której płyną pozytywne skutki: wróciłyśmy z dwoma donicami... Zhiacyntowane i uradowane...
W sobotę wybrałam się na poszukiwania wiekowych egzemplarzy książek z nutami do których mam wielką słabość... I zupełnie przypadkiem - {natknęłam się na niego 'na odchodne' podliczając należności wraz z sprzedawcą} - trafiłam na ten przepiękny przedwojenny kajecik zakaligrafowany miłosnymi wierszami... Jak tu nie tęsknić za epoką, w której tak celebrowało się uczucia? Napis na wewnętrznej stronie jednej z okładek: śmietana 5, buraki 4, mleko 2 - niczym kiwająca palcem Pani Codzienność dodaje tylko całości smaku:) Mam nadzieję, że kiedyś znajdę czas by przez pożółkłe bramy stonic tego zeszyciku wślizgnąć się w miniony świat i trochę go pokosztować.... A tymczasem już stał się czułą inspiracją - z pewnością stworzę retro charms, które... ale o tym już innym razem....
A skoro już w dzisiejszym poście tak sobie spoglądam w przeszłość i nad urokiem jej przystaję - nie mogłam Wam nie pokazać kilku "perełek" z Arte Ego, w których z pewnością czas i piękno zetkęły się w najlepszy możliwy sposób...:
Dziękuję za Wasze odwiedziny i ciepłe komentarze.
I z mini-kwiaciarni - którą stał się mój dom ślę Wam mnóstwo pachnących hiacyntami pozdrowień,
Alicja