Cudowność domu polega nie na tym, że zapewnia schronienie, ogrzewa, czy daje poczucie własności, ale na tym, że powoli gromadzi w nas zasoby słodyczy.
Gdzie byłam jak mnie nie było na blogu? Ano chociażby w pięknym domu Anny - robiłam z Dariuszem świąteczną sesję, którą już można obejrzeć w grudniowym "Czasie na Wnętrze". Zapraszam, zapraszam do lektury:))) Cudny, elegancki, nieco eklektyczny, ale wystarczająco romantyczny, by jego widok łapał za serducho. No i ta biblioteka...
Filiżanka gorącej herbaty, domowej roboty ciasteczko z cynamonem, wygodny fotel i lektura "Domu jak gwiazdkowy prezent" - podarujcie sobie takie popołudnie:) Taki prezent:)

Alicja