To co najbardziej uwielbiam w podróżach to możność spotkania ludzi, możliwość "dotknięcia" ich świata. Staram się nie przywozić pamiątek, bo nie chcę, aby dom przypominał wystawę etnograficzną, jednak czasami coś jest na tyle ciekawe, piękne i wiem, że 'wpisze się' w klimat, że robię wyjątek. Zawsze interesuje mnie lokalna ....biżuteria (może właściwszym słowem byłyby 'ozdoby', bo nie mam na myśli jubilerstwa a raczej fantazje pełne korali, nitek i blaszek...) - ciekawi mnie co w danym miejscu ludzie uważają za piękne... Innym "tematem" podczas ostatniej podróży były torebki - tutaj także z Majką udzieliłyśmy sobie rozgrzeszenia i przystąpiłyśmy do nabywania - dla nas no i dla wszystkich dzieczynek z rodziny... Były to bardzo przyjemne zakupy...
Bardzo lubię jesień, niestety jej pierwszy uścisk nigdy nie jest dla mnie przyjemny... Chore gardło to dla mnie co roku dotkliwy znak, że oto jest.... Zapowiada się słoneczny, ciepły weekend, więc mam nadzieję, że będzie tylko lepiej... Przezornie już przywitałam się z moim ulubionym starym swetrem/
golfem-gardło-chroniącym - w tym roku towarzyszyć mu będzie nowa torba w kolorach ziemi, jesiennego nieba i opadających liści....
Na przekór "gardłowej sprawie" staram się mieć cały czas dobry humor. Zawsze dobrze mi robią sympatyczne niespodzianki - w najnowszym numerze specjalnego wydania niemieckiej wersji Country Living znalazła się notka o moich Retro Charms. Jak miło:)
Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, które są dla mnie zawsze wielką radością. Postaram się wkrótce zamieścić jeszcze kilka fotografii z podróży.
Dużo słońca, radości - ale i spokoju podczas weekendowych spacerów!
Alicja
The "sourvenirs" you brought with you are very pretty - I understand that you "had to" ;-)
OdpowiedzUsuńBest wishes to your throat!
Traude
piękne te zdobycze podróżne;) na pewno żeńska część rodziny będzie zachwycona!
OdpowiedzUsuńPierwszy krok zagraniczny uczyniony..teraz świat przed Tobą;)
a ja czekam na nowości w Arte Ego:)
pozdrawiam jeszcze letnio
Zawsze odszukać można tu sens i nadzieje ... Ukłony :)
OdpowiedzUsuńzawsze zachwycam się pięknem Pani fotografii, ot co zwyły golf i torba, ale jak pięknie uchwycone..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
gratuluję pięknych zakupów oraz artykułu.
OdpowiedzUsuńYou've got so many lovely pictures in your blog. They never stop to amaze me. I hope your throat feels better and that you can enjoy fall and the beautiful colours that it brings.
OdpowiedzUsuńMarit
Gratuluję Artykułu.. :) Życzę ci zatem szybkiego powrotu do zdrowia.. taka już ta nasza jesień, piękna i złocista i z wirusami :) Pozdrawiam cię serdecznie i z niecierpliwością czekam na kolejne zdjęcia z podróży:)
OdpowiedzUsuń... wonderful pictures! GLG, Bea
OdpowiedzUsuńKazdego razu kiedy Cie odwiedzam splywa na mnie harmonia...piekno w twych fotografiach dodaje ciepla...dziekuje!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
Magdalena/Color Sepia
Piękny blog, którego pokochałam od pierwszego spojrzenia, zdjęcia pełne magicznej mocy i słowa jak kwiaty, które rozkwitają gdy ujrzą słońce. Bardzo dziękuję za piękno w prostocie i bogactwo w detalu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i życzę zdrówka.
Dear Alicja,
OdpowiedzUsuńthank you very much for the sweet comment you left on my blog.
Yes I got your e-mail too thank you so much and I tried to answer you but my e-mail always came back. Strange isn't it?
I see you got the Country Living with your article! Once again heartfelt congratulations to you!
Hope your throat isn't hurting anymore!
Warmest wishes from Bremen
Carola
A jednak są jeszcze tacy, co w czasie podróży znajdują czas na kupowanie upominków. Bo już myślałam, że tylko ja tak ciągnę do sklepików i bazarków z pamiątkami...
OdpowiedzUsuńWhat a lovely blog - thank you for sharing with us - your charms are lovely. xo - Julie
OdpowiedzUsuń