poniedziałek, 21 grudnia 2009

At the end of advent....

Wszystko zapowiada białe i mroźne święta. Niby nie jestem zwolenniczką zimy w mieście, ale gdy patrzę na swój balkon, który jest jedną z moich zgryzot, bo nie dokończony ciągle, nie taki jak trzeba.... - to doceniam malowniczość pociągnięć śnieżnym pędzlem - którym Madame Zima poprawiła ten póki co nie ukończony zaokienny 'obrazek'. A kiedy wychodzę z domu skrzypienie pod podeszwami jest takie samo jak za dziecinnych lat i jakoś tak zaraz w te lata wchodzę także myślami.... I nie mogę się nie uśmiechać do dawnych szalonych wigilijnych zjazdów sankami z cieszyńskich "miłosier", które odbywałam w towarzystwie kuzynki. Każdy zjazd kończył się poprawianiem czapek, kurtek. Te pierwsze zazwyczaj zasłaniały oczy, te drugie trzeba była naciągać na poturbowane, wysmarowane śniegiem i gołe na mecie plecy. A potem przerażenie, bo dojrzałyśmy pierwszą gwiazdkę - czy jeszcze wszystko dobrze się skończy jeśli zaraz pobiegnieny do domu? Czy aniołek zaczeka?
Dzisiejszy świat też ma w ofercie "przedwigilijne biegi", ale te podobają mi się mniej. A raczej nie podobają wcale. Omijam ścieżkę konsumpcji w swoich krokach ku świętom (nie chodzi o ascezę, ale o zdrowy rozsądek:))
To już ostatnie adwentowe dni - w tym roku na cztery tygodnie oczekiwania przystoiłyśmy z Majką nasze Mateczki w szczególne medaliony. Pierwsza dostała ich aż cztery - z liczbami od 1 do 4, po każdym tygodniu medalion należało odwrócić a na rewersie czekała litera.
Litery te tworzą słowo (nie mogą tworzyć innego!:))))) LOVE:
Nie tylko dzięki wspomnieniom mogłam ostatnio czuć się jak dziecko:) Przyjaciółka obdarowała mnie przedświątecznie wspaniałymi prezentami, pośród nich znalazły się także takie dwie piękne bluzki w klimacie vintage, po jednej dla mnie i dla Mai:
Już nie mogę się doczekać kiedy wiosną wspólnie wyruszymy odziane w te romantyczne tshirty... Bluzki są szczególne - zaprojektowane specjalnie przez siostrę przyjaciółki... Dziewczyny planują stworzyć całą kolekcję takich "smakołyków" - gdy tylko powstanie ich strona internetowa - dam znać:)
Dużo pozdrowień pachnących radością i spokojem na te ostatnie przedświąteczne dni -
Alicja

20 komentarzy:

  1. Przepięknie przystroiłyście te Mateczki. Miło się czyta tego przedświątecznego posta. Spokojnych, rodzinnych Świąt!
    Pozdrawiam,
    E.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wam również życzę pieknych, niezapomnianych świąt , spędzonych w gronie najbliższych.
    Pozdrawiam serdecznie .
    Kamila

    OdpowiedzUsuń
  3. fascynujący klimat! a bluzka-cudo!!!pzdr

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak zwykle znalazłam tu trochę magii...
    Spokojnych, świetlistych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  5. Alicjo, u Ciebie jak zwykle magicznie. Niezwykle wzruszający aniołeczek... Mam słabość do słodkich figurek i pluszaków. Czasem, po cichutku, gdy nikt nie widzi, tulę je i obdarowuję całuskami;)) Tego janiołka też bym ucałowała:) Pomysł na kalendarz adwentowy oryginalny i uroczy, a bluzka... wspaniała. Wyobrażam sobie, jak pieknie się z córeńką zaprezentujecie. Też z chęcią pobuszuję w internecie, jeśli te zdolniachy zaczną bluzeczki sprzedawać...
    Życzę Wesołych Świąt...

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniały pomysł z "Mateczkami".A bluzeczki widać szyte i zdobione na miarę. Osobiście nie mogę doczekac się strony z tymi "smakołykami". Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dearest Alicja,
    due to circumstances you didn´t hear from me during a long time, but I hope to find some more space for computer-work and blog-activities in the coming new year. All my best wishes to all your family and Merry Christmas! Your Madonna-statues are so beautiful with that blue patina. May She take care about you always! :)
    Love, Marjolijn

    OdpowiedzUsuń
  8. Wish you a very merry christmas with your dearest,
    hugs & kisses
    Federica

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana, proszę, przeczytaj to: http://lawendowe-wzgorze.blogspot.com/2009/12/dzieo-pomocy-goracy-apel-o-pomoc-dla.html. Ważne!

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspomnienia z dzieciństwa zawsze budzą zmysły - smaków, zapachów, obrazów. Miło jest przypominać sobie dobre chwile.
    Mateczki - cudowne i pomysł także.
    Bluzeczki - urocze na pewno będą miały branie.
    Ja też nie lubię szaleństwa i bieganiny- jestem za zdrowym rozsądkiem za pan brat :)
    Wielu głębokich przeżyć, radości, wewnętrznego spokoju i życzliwości życzę.
    Jola

    OdpowiedzUsuń
  11. i'm happy to meet your so beautiful blog!last month I published a post about traditionnal handmade churches from Krakovia,because I found one in a flea-market.I'll come back later,have a nice Christmas time!
    val

    OdpowiedzUsuń
  12. Lukrowane, czerwone serduszko. Zielone trzewiczki. Puszysty pomponik. Wysyłam pod Twoje okienko elfika, niech Ci szepnie same dobre słowa. Radości dużo.

    OdpowiedzUsuń
  13. Życzę pełnych miłości, ciepła i spokoju ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Alicjo - pięknych, pełnych niepowtarzalnej magii Świąt Wam życzę!!
    Przesyłam serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  15. Your statues of Mary are beautiful. I know that you and Maja will look great in your tee shirts...two very pretty girls indeed!! Merry Christmas.

    xoxo, D

    OdpowiedzUsuń
  16. Merci pour cette sublime ballade dans cet univers unique !!

    OdpowiedzUsuń
  17. merci pour cette sublime ballade !

    OdpowiedzUsuń
  18. Zdrowych, wesołych, pięknych świąt Bożego Narodzenia, przeżytych w gronie najbliższych. Niech nowo narodzone Dzieciątko błogosławi Wam na nadchodzący nowy rok.

    OdpowiedzUsuń
  19. Wow...everything is beautiful!

    Sarah

    OdpowiedzUsuń

Welcome to my blog, I love to hear your comments.
Thank you!