Mam wrażenie, że od wielu dni Warszawa zamknięta jest pod perłowo - szarą kopułą: na niebie nie ma chmur i tylko ten przenikliwy, wyprany z ciepła odcień, który sprawia, że także wszystko wokół bardziej smutne niż wiosną czy latem... spowite minorową poświatą....

Zimowe światło nie sprzyja domowi a tymbardziej jego fotografowaniu... Ale llooka poprosiła o fotograficzną wizytę w pokoju Majki... Więc niech ten rok rozpocznie się od spełnienia tego drobnego życzenia. Obiecuję powrócić do tematu i spróbować go wyczerpać, kiedy deficyt światła za oknem przestanie być zawadą....

"
Pokój Majki" to bynajmniej nie precyzyjne określenie, bo mieszka tu także Jakub - choć zastudiowany, rozfestiwalowany, wciągnięty w towarzysko-filmowe wiry... Ale jeśli to określenie ma się odnosić do tego, kto tu dekoratorsko rządzi to rzeczywiście - rączkę na wszystkim trzyma Majka:))) A brat nie protestuje, bo ma ważniejsze sprawy na głowie:))))) Choć.... niczym totem, niczym memento zawiesił na ścianie swoją gitarę, aby nie dać się tak do końca zdominować:)

Cała "baza" jest w naturalnych kolorach: biel mebli, beż ścian, nieco drewna. Więc wymieniając jedynie tkaniny - zasłony, poduszki, pościel i kilka dekoracji - można odmienić cały pokój... 
Śmiejemy się z Majką, że w jej pokoju stworzyłyśmy nowy styl: jak najbardziej eklektyczny - mix of french & american look!
Romantyczne ażury drewnianych i metalowych wsporników, przecierki, pikowane pledy to ukłon w stronę Francji. Zestaw barw: czerwień, granat i biel, pojawiające się motywy pasów i gwiazd to amerykańskie wpływy... Niby z zupełnie innych bajek, ale całość tworzy miejsce w którym chce się przebywać. Jang i jing:))

Oboje - panna M & młodzian J - nie grzeszą pociągiem do porządkowania, więc pościel także jest w "odpowiednich" barwach - nawet kiedy nie zdąży się zaścielić łóżka, nie ma dramatu...
Poniżej - moje ulubione prześcieradło od
Ralpha Laurena. Myślicie, że jestem infantylna? A co tam! Bardzo lubię się czasem znaleźć w tym łóżku z lekturą.... Czyta się tu wyśmienicie nie tylko bajeczki o grzecznych misiach:)

Pokój jest długi (ponad 5 metrów) i wąski... Dlatego zdecydowaliśmy się na zasuwane łóżko (druga rama z materacem jest pod spodem). Z plusów: dzieciaki mają własny balkon.

Majka dziękuje za wizytę i razem ze mną pozdrawia Was serdecznie!
xoxo, Alicja