Kielichy przykuły moją uwagę od razu.... Lecz były dwa "ale" : Kłopot w tym, że nie pijam żadnych trunków, jedynie czasem nieco czerwonego wina dla zdrowia.... Ale czemuż nie sączyć z takich cudeniek codziennej porcji żurawiny czy soku z brzozy? Więc sączę...:). Druga rzecz to "zieleń" - zupełnie nie moja barwa.... Patrząc na te kielichy uzmysłowiłam sobie, że już jakiś czas temu - oddając się we władanie bieli - zapomniałam o radości jaką daje otaczanie się kolorami... A po cóż z niej rezygnować? Zielone kieliszki dały początek bawnym szkłom na moim stole. To bezpieczniejsza zabawa niż np. spontaniczne malowanie ścian na purpury, szafiry czy malachity.... Kilka dni temu do kielichów dołączyły rubinowo-amarantowe szklaneczki ze złoceniami... Pięknie dopełniłyby całości jeszcze turkusowo-morskie szklanki, bardzo chętnie z kroplą złota... Lecz nie szukam ich na siłę - wiem, że czekają gdzieś na mnie w świecie i kiedyś się spotkamy:)). Może podczas kolejnych wakacji?
Powakacyjne acz słoneczne pozdrowienia:)
xoxo, Alicja
P.S. Kieliszki sprawdziły się świetnie także jako miniwazoniki na pojedyncze kwiatowe główki- romantycznie dekorując stół....
UWIELBIAM ZIELONY KOLOR....A PAMIĄTEK Z WAKACJI TEZ UNIKAM.....A TAKIE BYŁYBY JAK NA MIEJSCU-POZDRAWIAM:)
OdpowiedzUsuńPiękne! I rzeczywiście lepsze jako pamiątka niż tandetne coś ze straganu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja trzymam się bieli, czerni i srebra ale są chwile, w których kolorowe dodatki wystawiają moja silną wole na próbę. Kieliszki są naprawdę interesujące. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa też wolę pamiątek szukać na lokalnych targach niż na deptaku. Mozna czasami trafić na prawdziwe cacka lub ciekawe przedmioty do dalszej "obróbki".
OdpowiedzUsuńKieliszki bardzo fajne :)
Odnalazłaś naprawdę piękne cudo :)
OdpowiedzUsuńPrezentują się bardzo dostojnie.
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo dostojnie.
OdpowiedzUsuńOj Alicjo jak miło Cię czytać :))) tak myślałam, że zaszyłaś się troszkę naładować bateryjki :))) stęskniłam się ogromnie więc czekam na długaśneeeegoooo mailika :))))) ściskam gorąco , a kieliszki boskieeeee !!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńGorgeous! I love the gold detailing.
OdpowiedzUsuńJennelise
Łał, cuda. Turkusowe szklanki widziałam na www.marokoart.pl
OdpowiedzUsuńQro Domowa, Myszko, Lillo, Aguś, Aldono, Laboratorium Be Wody, Monique,Jennelise, Niko - serdeczne uściski i dzięki za miłe wizyty.
OdpowiedzUsuńMonique - u mnie spokojnie, bez żadnych dramatycznych zwrotów akcji:)))) - więc nie wiem czy starczy treści na dłuuuuugiego maila, ale oczywiście odezwę się:)))
Nika - dziękuję serdecznie za informację - byłam na tej stronie, ale chyba akurat turkusowych już nie mają, zostały ciemno czerwone i wielobarwne zestawy - może skuszę się na ten ostatni:))))))
Miłego weekendu dla Wszystkich Miłych Duszyczek:)))))
Alicja
Bosszzzzz.... są tak piękne, że zupełne nie rozumiem jak mogłaś się zastanawiać. Po prostu obrzydliwie zazdroszczę, kolorowe szkło jeszcze w takim wydaniu.... ojej... poproszę o fotkę tych rubinowo-amarantowych...
OdpowiedzUsuńUściski przesyłam :)
Alizee,
OdpowiedzUsuńBędzie wkrótce o reszcie kolorowego szkła, nie tylko o szklankach, bo te są ładne, ale dosyć skromne w porównaniu z kielichami. Jakieś dobre duchy w niebiesiech podziały i niedługo po "kielichowym" poście pojawiły się u mnie kolejne cuda:)))) Choć wcale się nie spodziewałam:)
POzdrawiam serdecznie:)))
Alicja
Cudne kieliszki. Pasuję do Ciebie idealnie. Uwielbiam Twoje wpisy i czekam na kolejny. Pozdrawiam serdecznie! Iza
OdpowiedzUsuńOj ja tez trzymam się daleko od typowych straganów, ale obok staroci nigdy nie przechodzę obojętnie. Właściwie każdy targ staroci jest dla mnie jak mały urlop :-) A kielichy cudne!!! Też chce takie :-)
OdpowiedzUsuńja też uwielbiam zieleń, pod każda postacią!!! a kielichy przepiękne. Jeśli chodzi o pamiątki z wycieczek, to mam dokładnie takie samo zdanie . pozdrawiam
OdpowiedzUsuń