'It does not matter how slowly you go
so long as you do not stop'
so long as you do not stop'
(Confucius)
Ta myśl Konfucjusza to nie tylko perełka do nanizania na nić refleksji, nie jeno strawa dla ducha, ale całkiem dobrze przystająca uwaga do mojego aktualnego fizycznego uwikłania: ferie zimowe zwieńczyłam upadkiem na narciarskim stoku zamieniając kolano w grzechotkę... Jeszcze jestem przed ostateczną diagnozą - może być (nomen omen) krucho, ale wierzę, że będzie dobrze i nie ulegam czarnowidztwu, bo u mnie szklanka zawsze do połowy pełna .... Nowa to sytuacja w naszym domu i jest w niej dużo piękna też: ciepło zdwojone i potrojona czułość D.- a to superlek, megaremedium.... Jest też i dużo śmiechu - jak się domyślacie D. przejął 98% domowych działań ( za chwilę będzie wieszał pranie:))) - lubi pytać "jakie poniżające czynności ma dziś mam do wykonania?":)))Choć nie mogę robić wielu rzeczy, mam więcej czasu na inne:))) "Gdy zamykają się jedne drzwi - otwierają się inne" -np. zamiast fotografować, robię porządek w kajetach z przepisami kulinarnymi...etc.
Zaraz po "zdarzeniu" ułożyłam Listę: znalazło się tam m.in.:
* mogło się skończyć gorzej
* inni cierpią bardziej, poważniej
* jestem pod wspaniałą opieką D.
a także
* Maja będzie siedziała na przednim siedzeniu podczas powrotu z ferii - zawsze chciała
* mam kule w kolorze fuksji
* ile czasu na czytanie!
A na zdjęciach - zamiast nogi w ortezie - obraz kwitnącej jabłoni, niedawnymi czasy wypatrzony. Piękny, wiekowy (ach te krakle!!!, zadrapania i drobne ubytki...mniam!), kolory moje ukochane - sprane turkusy i różowości... Zieleń ramy nie do końca mnie przekonała w pierwszym momencie, ale teraz myślę, że całość jest smakowita... (D. jako pierwszy wypatrzył, że pod zielenią rama ma kolor złoty - takie koło ratunkowe, z którego póki co nie będę korzystać). Jeszcze nie znalazłam dla Jabłoni miejsca idealnego, ale znajdę, lub znajdzie się samo...
xoxo,
Alicja
Kochana !!! Tak myślałam , że coś jest nie tak bo nie odzywałaś się do mnie zbyt długo .. Zdrowiej i mam nadzieję,że wszystko jednak dobrze się ułoży ... D. niech się Tobą cudnie opiekuje, a Ty czytaj zaległe książki i pisz wieeele postów :) zawsze przecież możesz pstrykać zdjęcia z pozycji leżącego :))) Świat z łóżka :) A narzutkę dobrze wypatrzyłaś :)) Mam ją i jestem zachwycona !! Co prawda nadwyrężyłam budżet znakomicie ale raz nie zawsze prawda ??? :) ściskam mocno i odezwę się jutro .. Słodkich snów
OdpowiedzUsuńKochana dużo zdrówka :*
OdpowiedzUsuńBieda nie chodzi po lesie tylko po ludziach..
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak zakończą się ferie ale z kolanem naprawdę nie ma żartów.
Zdjęcia jak zawsze bajeczne, uwielbiam róż a u Ciebie jego zawsze moc. Dużo zdrówka życzę.
Szybkiego powrotu do zdrowia zycze, ale pod tak czula opieka to napewno nie bedzie trudne :o)
OdpowiedzUsuńUsciski i pozdrowienia z mrozneej Eifel,
Frida
Monique,
OdpowiedzUsuńDziękuję za dobre słowa. A narzuta - no cóż - powiedzmy szczerze - boska jest:)))) Fajnie, że udało Ci się ją dorwać:)
Asico-
Dziękuję, dziękuję!!!!!
Anno-
Dziękuję!! I za życzenia i za komplement, cieszę się, że też Ci róż w duszy gra (co i na blogu Twoim widzę:))))
Xoxoxo,
Alicja
O rajuśku, niech z nogą będzie dobrze! Ale Ty jesteś niesamowita w tym nieszczęściu. Przykład godny naśladowania!
OdpowiedzUsuńD rozwalił mnie tymi poniżającymi czynnościami:)
Dobrego dnia!
No , niedobrze , niedobrze :(
OdpowiedzUsuńDobrze że więcej czasu i czułość większa , a i że te poniżające obowiązki omijają Cię szerokim łukiem ,haha :)
Ale niech szybko będzie normalnie , więc życzę szybkiego powrotu do zdrowia♥
A , zapomniałam jabłonka i ta zielona rama jak zgrana para :)
OdpowiedzUsuńxoxo
No proszę, ach to życie, ciągle nam dostarcza jakiś "rozrywek". To bardzo dobrze, że przyjęłaś to z wielką pogodą, no ale jak może być inaczej u kogoś, u kogo szklanka zawsze w połowie pełna. U mnie niestety nie zawsze tak jest, ale pracuję nad tym. Życzę dużo zdrowia i korzystania z "nowej" sytuacji w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Buziole!
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do zdrowia i sprawności :))
OdpowiedzUsuńpiekna jabłoń :))
pozdrawiam
Ag
Szybkiego powrotu do zdrowia i sprawności :))
OdpowiedzUsuńpiekna jabłoń :))
pozdrawiam
Ag
Alicjo Miła niech Ci się to kolano dobrze wygoi, a czas jaki teraz masz będzie mimo wszystko miły i twórczy. :) Dobrze, że potrafisz widzieć plusy. Pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia. :)
OdpowiedzUsuńZdrowia po stokroć...!!!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla Was:))
Podobno nic nie zdarza się przypadkowo.Może to doświadczenie jest Ci potrzebne do zatrzymania się, może leżąć w łóżku wpadnieszna nowy, cudowny pomysł?Pozdrawiam sedecznie,
OdpowiedzUsuńMałgosia
Alicjo slicznie i romantycznie u Ciebie...Uwielbiam te roze i fiolety...Masz szczescie z Twoim D!
OdpowiedzUsuńNajważniejsze aby umieć znaleść dobre strony w najgorszej sytuacji. Teraz masz mnóstwo czasu . Jak już przeczytasz wszystkie zaległe książki i będziesz się nudziła to zapraszam do mnie na mój blog :-).
OdpowiedzUsuńYour blog is so pretty Alicja,
OdpowiedzUsuńso happy to have found it. there's so much inspiration here and your photos are pure beauty.
rita
Zdrówka i ja życzę:) Nie zawsze coś napiszę, ale często tu zaglądam. Serdeczności:)
OdpowiedzUsuńAlicjo, na wstępie chciałam napisać, że uwielbiam Twój blog. Twoje prace są piękne, zdjęcia kojace, a tekst zawsze dokładnie taki jaki powinien być. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro z powodu kolana, mam nadzieję, że rzeczywiście nie będzie tak źle, bo z kolanem często długo trwa "zabawa". Ale sposób w jaki o tym piszesz jest tak wzruszjący, że aż się uśmiechnęłam, choć sytuacja wcale nie jest do śmiechu.
Pozdrawiam i życzę, aby wszystko dobrze się skończyło.
Ewa
Alicjo, na wstępie chciałam napisać, że uwielbiam Twój blog. Twoje prace są piękne, zdjęcia kojace, a tekst zawsze dokładnie taki jaki powinien być. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro z powodu kolana, mam nadzieję, że rzeczywiście nie będzie tak źle, bo z kolanem często długo trwa "zabawa". Ale sposób w jaki o tym piszesz jest tak wzruszjący, że aż się uśmiechnęłam, choć sytuacja wcale nie jest do śmiechu.
Pozdrawiam i życzę, aby wszystko dobrze się skończyło.
Ewa
To spojrzenie na rzeczywistość poprzez odnajdywanie dobrych stron w złych odbiciach - jest piękne, bliskie mi ;)
OdpowiedzUsuńA kule w kolorze fuksji, by niezbyt długo towarzyszyły. Obraz kwitnącej wiśni - na zgaszonym turkusie - piękny!
Wiesz do posiłów dodawaj sobie po kilka ziaren siemienia lnianego -to dobrze zrobi Tojemu kolanu i nie tylko.Moze to miał być taki -przystanek od zycia....Pozdrówka ciepłe-aga
OdpowiedzUsuńWiesz do posiłów dodawaj sobie po kilka ziaren siemienia lnianego -to dobrze zrobi Tojemu kolanu i nie tylko.Moze to miał być taki -przystanek od zycia....Pozdrówka ciepłe-aga
OdpowiedzUsuńAlicja, bardzo fajnie podeszlas do sprawy:))
OdpowiedzUsuńMnie uwiezili na 6 tygodni w ortezie, po upadku i zerwaniu wiezadel.Smialam sie, ze przynajmniej wiem, jak to jest, byc zwozonym toboganem i to na dodatek przez przystojnych ratownikow.
Kolano dziala nienajgorzej, nawet czasem jezdze na dechach;)
A rodzina ma szanse sie sprawdzic w takich chwilach.Niech kolano sie regeneruje szybko!Kasia z A.
Lindos e delicados trabalhos. Amei seu blog! Um abraço.
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do zdrowia:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Jestem tu pierwszy raz, mam dom w zupełnie innym stylu, bardziej surowym i skandynawskim, ale gdy zobaczyłam zdjęcia z Twojego to aż chce się tam napić herbatki w porcelanowej filiżance i porozmawiać na kobiece tematy:)
OdpowiedzUsuńŻyczę szybkiego powrotu do zdrowia i zapraszam na mojego bloga:
www.naturalliving.pl
Mam nadzieję, że będzie wszystko OK i że kolano będzie się szybko zrastało. Podziwiam Cię ogromnie za to, że starasz się dostrzegać pozytywne strony złego.
OdpowiedzUsuńPS. Piękne zdjęcia!
Pozdrawiam serdecznie i życzę szybkiego powrotu do zdrowia, Wiola
Hi!
OdpowiedzUsuńWhat a LOVELY blog you have...beautiful pictures!
Take care!
Titti