sobota, 13 października 2012

My bohemian soul...

"Dom jest przedłużeniem duszy"....
Nie pamiętam, kto to napisał, ale zgadzam się...
Mam z pewnością "bohemian soul"...  Spontaniczność, romantyczność, poczucie humoru, nieco fantazji i kobiecy rys, tworzenie własnych zestawów z tego co zdekompletowane i otaczanie się przedmiotami z przeszłości ( broń Boże nie chodzi o mahoniowe antyki na wysoki połysk:)))) - mniej więcej tak jest u mnie.... ( a w każdym razie do tego dążę:))

****
Zostawiam Was z zagadką: co to za przedmioty na ostatnim zdjęciu? Kiedy zobaczyłam je na starociach nie bardzo wiedziałam w pierwszej chwili co to. Zauroczyły mnie po prostu te pudrowe barwy... Majka szybko mi podpowiedziała, wtedy szeroko się uśmiechnęłam....
Mam nadzieję, że wkrótce będę mogła Wam pokazać efekt pewnych naszych działań domowych....
Dużo relaksu Waszym duszom na weekend!!!!
Alicja

12 komentarzy:

  1. Rzeczywiście pudrowe barwy przyciągające. I też bym kupiła bez względu na to co to jest i do czego służy, bo wygląda fajnie. Ale co to takiego?????? Nie mam pojęcia.
    Natomiast jestem ogromnie ciekawa co tworzysz w domu (czy jest to pokój Majki?) Wspominałaś ostatnio o klimatach boho, które i mnie oczarowały, ale wydaje mi się, że stworzysz coś wyjątkowego, więc czekam z niecierpliwością :)

    Uściski przesyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny cytat i również się z nim zgadzam.
    Nie wiem co to może być może jakiś wieszak na szale, apaszki?
    Piękny żylandor. Podoba mi się bardzo styl. Mahoniowych mebli nie lubię, wogóle nie przepadam za ciemnymi wnętrzami. W Waszych jestem zakochana i czekam na efekty.
    Pozdrawiam!
    Iza

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten kwiat na zyrandole stwarza ze jest bardziej cieply i romantyczny..swietny pomysl..
    A co to jest te przedmioty na ostatnim zdjeciu, to nie mam pojecia ale kolorystyka jest ciekawa.Dobrze ze kupilas

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mam pojęcia co to... ;)
    a co do "tak młodo jak dziś już nigdy się nie spotkamy..." skojarzyło mi się z "dziś jest pierwszy dzień z reszty twojego życia" ;)
    buziaki ślę :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Trudna zagadka,pierwszy raz widzę takie cudeńka...

    OdpowiedzUsuń
  6. That chandelier and photos are so beautiful. Gorgeous
    Ciao julie

    OdpowiedzUsuń
  7. Ach... zyrandol genialny, Alicjo! Bardzo fajne klimaty u Ciebie.
    Zagadka dla mnie zostaje zagadka:)
    Jestem ciekawa:)
    Sciskam ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. To sa wieszaki skladane, podrozne , wygodne w uzyciu, bo gdy nie sa potrzebne to sie je posklada , zajmuja wtedy malo miejsca , i schowa.Sliczne sa te kolorowe abazurki na zyrandolu,)

    OdpowiedzUsuń
  9. ale zagadnka. kompletnie nie mam pomysłu co to moze być, ale kolorki ma cudne :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak, Alicja ma rację to są wieszaki na odzież, mam też gdzieś taki

    OdpowiedzUsuń
  11. qu'est ce que j'aime cette douce ambiance toute romantique est pleine d'amour... ta maison respire le bonheur... merci pour ce doux moment passé chez toi.

    OdpowiedzUsuń

Welcome to my blog, I love to hear your comments.
Thank you!