"To be "on edge," you are literally not centered - not being in your spiritual center."
(Carrie Latet)
Mam nadzieję, że Wasz weekend będzie 'ździebełkiem ciepełka' znaczony i akumulatory duszy dostaną to czego potrzebują, by wejść (....wbiec?? hmmm....hmm...) w nowy tydzień i radośnie i spokojnie i z zadowoleniem... 'Być dla siebie dobrym' - niby nie wiele a jednak wiele... Dzisiejsze zdjęcie, to nieplanowany kadr, ot impresja. Zatrzymuję je tutaj w blogowym kajecie, bo Nieoczywistość (np. jako składnik odpowiedzi na podstawowe, egzystencjalne pytania:)))) nie bywa kojarzona dobrze w świecie, gdzie wszystko zaplanowane, zmierzone, (z)badane, wycenione, a ja myślę, że jest jedną z kuzynek Tajemniczości - bez której Świat nie smakowałby wciąż tak świeżo...(Carrie Latet)
xoxo, Alicja
P.S. Moja droga imienniczko A. - zgadłaś - 'dziwności' z ostatniego zdjęcia z poprzedniego posta to wieszaki :)))
Piękna impresja...
OdpowiedzUsuńMiej dobry weekend i badz dla siebie dobra, Alicjo.)Pozdrawiam jesiennie.
OdpowiedzUsuńZa tę odrobinę oczywistej nieoczywistości, w lekkości i urzekającym pięknie, dziękuję życząc wielu inspirujących impresji. Serdeczności :)
OdpowiedzUsuńCoucou Alicja...dawno Cie nie bylo..milo ze wrocilas z tak slicznymi slowami...
OdpowiedzUsuńbuziaki
OdpowiedzUsuńdziękuję za "ździebełko ciepełka" a w kadrze różowa perełka:)
Pięknego tygodnia!
P.S. wieszak?????
to było nieoczywiste:)
Witaj Alicjo!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jesteś :)
Impresja i słowa piękne i mądre.
Przede mną podróż, potrzebna do naładowania "akumulatorów duszy" i oczyszczenia umysłu z naleciałości tej mojej egzystencji. Indie i Nepal, to dla mnie najlepsze lekarstwo :)
Dużo dobroci, radości i miłości.
Do zobaczenia w Nowym Roku.
Ściskam serdecznie!
Clotilde