środa, 25 lutego 2015

Colortherapy...

'I am believer that color affects people's moods
{Lilly Pulitzer}


To może być maleńkie cokolwiek: kwiat, ołówek, serwetka, szalik, notes, poduszka czy... spinka do włosów.  Jeśli kolor jest właściwy - każde zatrzymanie spojrzenia na owej rzeczy naturalnie pomaga budować dobry nastrój. Taka koloroterapia mimochodem.

Przez lata wierzyłam, że palisandrowy brąz to mój kolor. Hołubiła go i stosowała z ujmującym skutkiem moja niezwykle elegancka babcia, z którą rzec można dzielę fenotyp, więc przejęłam (bez)barwny pomysł na garderobę nieco mechanicznie jako gotową receptę. A potem odkryłam, że jestem kolorystyczną Zimą i... poczułam ulgę, gdy w szafie zamieszkały amaranty, ametystowe fiolety, turkusy - wyraziste, świeże i odpowiednio energetyzujące.
Oczywiście: panta rhei - nowe dni, sytuacje i nastroje mogą rodzić zapotrzebowanie i tęsknoty ku nowym barwom....
Po prostu pamiętam, jaką kolor ma dobroczynną moc i jestem otwarta...
Barwnie się miejcie!
Alicja


10 komentarzy:

  1. Oh yes, that's what we need at the moment!!! Beautiful!!!
    Have a happy time
    Elisabeth

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolory potrafią zdziałać cuda we wnętrzach:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja uwielbiam mieć dookoła siebie wiele kolorów, często pozornie do siebie niepasujących. Wiem też, w jakich kolorach ja sama wyglądam najlepiej, ale nie zawsze mi z nimi po drodze, bo zawsze coś fajniejszego, bardziej żywego i oryginalnego wpadnie mi w oko ;) Ale po to właśnie są kolory - aby się nimi dobrze bawić :)

    Pozdrawiam
    Ewela

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też jestem kolorystyczną zimą i dokładnie po takie, jak Ty kolory sięgam. Podglądam tez jak się ubierają inne zimy, jak Catherina Zeta Johnes,Monica Belluci czy Salma Hayek.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wstrzeliłaś się w moje pragnienia, pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię kolory i wbrew pozorom nie są to tylko odcienie fioletu ;-)
    Hiacynty za to uwielbiam i czekam na ten czas kiedy do woli można nimi dom ozdabiać.
    Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  7. I feel so comfortable here, you have a wonderful blogspace!
    Nice to meet you
    Olympia

    OdpowiedzUsuń
  8. I ja zima:) Tak jak moja babcia (tez Karolina) . Moj kolor to fuksja, czern, biel, cytryna... No! Buziaki:***

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie u Ciebie.. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  10. tak, mój świat też musi być kolorowy żebym mogła w nim funkcjonować. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Welcome to my blog, I love to hear your comments.
Thank you!