Enjoy the little things
and the big things will take care themselves...
Po pracowitym tygodniu czas na spokojną błogość weekendu... :)))
Nie zapomnijcie o relaksie, o chwili dla siebie, bo przedświąteczny wir przygotowań niczym szalony odkurzacz lubi pochłaniać każdą minutę, ale kiedy ładować akumulatory???
Nie zapomnijcie o relaksie, o chwili dla siebie, bo przedświąteczny wir przygotowań niczym szalony odkurzacz lubi pochłaniać każdą minutę, ale kiedy ładować akumulatory???
Właśnie jutro, pojutrze:)))
Bardzo lubię to, że dni weekendowe różnią się u nas w domu od tych powszednich....
(stara metalowa tablica czeka na koniec remontu... ma już przydzielone, całkiem poczesne miejsce....)
Alicja
Dzień dobry:) Zajrzałam tu przypadkiem-po lekturze Mojego Mieszkania -i przepadłam.... Muszę wrócić do zajęć ,ale już wiem dlaczego zniknę dziś wieczorem :) Pozdrawiam serdecznie. Beata.
OdpowiedzUsuńFantastyczne te buciki.
OdpowiedzUsuńMi w tym roku udało się uszyć tylko maleńkie ale po nowym roku uszyję.
Pięknie opisałaś czas przedświąteczny.
Mój spędzę w drodze do kraju i kolejny dom do dekorowania...
Pozdrawiam Lacrima
Pięknie tu u Ciebie! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńW końcu weekend tak długo wyczekiwany, będzie trochę odpoczynku trochę sprzątania no i duużo zakupów hehe Tablica z ulicą jest super! :)
OdpowiedzUsuńAlicjo ,ja tez od piatku o 14 godz.zmieniam moj rytm zycia..swieto zaczyna sie wlasnie od tego momentu..
OdpowiedzUsuńTroche spozniona relacjia, ale widzialam "Milosc" tez i wymaga niesamowitej refleksji nad zyciem,staroscia,miloscia...
buziaki
Buciki cudne,,znaczy Ty i Maja czekacie na...????.Tablica z nazwa ulicy podoba mi sie..ladny lancuch z kwiatow..(chyba robionych recznie).Weekendowego odpoczynku Ci zycze :)
OdpowiedzUsuńprzepiękne zdjęcia jak zawsze .. ale mój weekend nie będzie niestety taki piękny jak miał być ... Pożegnaliśmy naszego kociego staruszka i smutno nam ogromnie :(((
OdpowiedzUsuńJa dzis zrobiłam sobie dzień leniuchowania i relaksu. Zero sprzątania, gotowania! Tylko ja, książka, cafe latte :-)
OdpowiedzUsuńnie wytrzymam jeśli nie zapytam o pochodzenie tej pięknej bransoletki w kwiaty - czy to Twoje dzieło?
OdpowiedzUsuńI ten wieniec różowy... bardzo tam przyjemnie :)
Takiej tablicy z nazwą ulicy to szczerze zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńDziewczyny Kochane,
OdpowiedzUsuńDziekuję za Wasze odwiedziny i ciepłe słowa.
Beatko -
wpadaj tu jak najczęściej - zapraszam:)
Lacrima -
Przede wszystkim szczęśliwej drogi do Domu!!!
Natalia-w-bruklinie -
Dziekuję za miłe słowo i pozdrawiam:)
Gwinoic-
Mam nadzieje, że weekend minął dokładnie tak jak planowałaś:)
Anka-
No i to mi się podoba!!!!! Jest czas powszedni i czas świąteczny.
Tak "Miłośc' to film szczególny, jak każde dzieło Haneke.
Alicjo -
OdpowiedzUsuńSkarpety post-mikolajkowe już się doczekały i przyniosły co miały przynieść:)))
Monique -
o to szczerze współczuję, tez przyżyłam śmierć ukochanego kota i wiem jakie to trudne. Trzymam kciuki i mysle o Tobie ciepło.
Angelo Antique -
Mam nadzieje, że dzień leniuchowania się udał i dał Ci wiele radości!
Inne kolory -
Nie, to nie moje dzieło, znalezisko vintage - mam słabość do takich nieco bajkowych, wyszywanych cekinami "cudów", to jeden z kolekcji...
A wieniec(hanmade) wypatrzyła Majka, długo czekał i się doczekał miejsca w jej pokoju:)
bajowka -
mam jeszcze kilka tablic, wyglądających tak samo, z innymi nazwami ulic - napisz do mnie na maila to podam więcej szczegółów - może coś Ci będzie odpowiadać?
POZDRAWIAM WAS!
DOBREGO NOWEGO TYGODNIA!!!!!
ALICJA
Miałam cudowny weekend :) Obecnie rozkręcam tydzień ;D
OdpowiedzUsuńZa każdym razem gdy odwiedzam Twój blog zachwycam się zdjęciami. Widziałąm też w nowym Moim Mieszkaniu wzmiankę o Twoim blogu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cudowną KOBIETĘ Z PASJĄ!
Iza
Uwielbiam niebieskie szkło :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny blog :)