"Porcelain is pretty magic. "
S.Schultz
Creme de la creme.... 1902 rok - zaślubiny królowej Aleksandry z królem Edwardem... |
Dwie moje największe słabości to tkaniny i porcelana. Lubię to wypatrywanie i wynajdywanie skarbów, które tworzą później klimat naszego domu lub stają się prezentami.... Dzisiaj tkaninom dam spokój i trochę poporcelanuję:)) Hmm, jakoś nie wyobrażam sobie siebie jako właścicielki kilkudziesięcio częściowego tzw. kompletu obiadowego. Zanudziłby mnie jego widok i tyle... A co z radością obcowania z takowym? Niemożliwa do wykrzesania! Wolę tworzyć własne kompozycje a jedyny 'sklepowy' komplet to 12 talerzy białej marii rosenthala ze złotą obwódką, który świetnie sprawuje się na co dzień oraz jako dopełnienie do porcelanowych naczyń z metryką vintage.
Zagadkowe "coś" z posta" Riddle or two" - ulubiona solniczka.... |
Aby zastawowy miszmasz pozostawał szaleństwem pod kontrolą trzymam się swoich reguł, m.in. co do kolorów (biel, pozłocenia, nieco różu, turkusu, błękitu, lawendy), deseni (najchętniej widziane romantyczne róże:)) A do tego dołączam okazy "royalty china". Kilka z nich na dzisiejszych fotografiach... Pierwszym egzemplarzem był kubek, który pojawił się kiedyś w "herbacianym" poście. Delikatne portrety silhouette Diany i Karola, pastelowa kolorystyka, pozłota, ujmujący kształt.. no i ta lilijka - yummy! A potem zaczęły przypływać kolejne przedmioty; talerze, filiżanki, kubki, kielichy.... Bo nie sposób nie docenić ich pięknych kształtów, kolorów i stylistyki....
Kolejny megaskarb. Pijąc herbatę można wykonać podróż do 1911 - wprost na ślub króla George'a z królową Mary... |
Wśród nieco nowszych okazów także urocze zjawiska.... |
A to kubkowa gwiazdka: seniorka z1897 roku - honoruje sześćdziesiąt lat panowania królowej Victorii... Lew jak lew, ale ten jednorożec...I piękne kwiaty w środku... trzymając ją w dłoni czujesz opuszkami farbę ręcznie(!) popełnionego malunku....
***
Od tego kubka się zaczęło.... |
Queen E. w różu... |
Wspomnienie smacznych pomidorów i talerzyka, który powędrował do mojej Mamy, bo też poczuła królewsko-porcelanowego bluesa:)) i cieszą ją takie upominki:) |
Kubeczek: dobry na kwiaty w sypialni, ołówki w pokoju Mai czy szczoteczki w łazience... |
Dajcie znać co Wasze oczęta , dłonie i serca przygarniają w dom z radością. Jakie są Wasze porcelanowe ukochania?
Pachnącego wiosną weekendu!
xoxo,
xoxo,
Alicja
Kolejne skarby, droga Alicjo! Przepiekne! Ggzie ty to wszystko znajdujesz? Ja chyba jestem ślepa:) Choc u mnie nie ma duzo kolorow w kuchni (preferuje czern, biel i szarosci, gdzie tu linie zlote i srebrne), ale w tych trzech kolorach tez lubie kombinowac rozna porcelane.
OdpowiedzUsuńTwoje jedzonko i picie musi smakowac mmmmm z takich oryginalnych cudenek!
Sciskam:)
Piękna!!! I u mnie dziś porcelanowo ;)
OdpowiedzUsuńWspaniałości! Naprawdę robią wrażenie. Poluję też czasami na aukcjach internetowych na takie perełki, z różnym skutkiem ;) Naprawdę jestem zachwycona Twoimi zbiorami, a pierwszy z kubasków skradł moje względy totalnie. Kawał historii. One wszystkie mają "duszę".
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Piekna kolekcja! Powiem Ci, ze tu w UK mozna takie cacuszka za grosze kupic w second handach. Teraz bede oczy miala szeroko otwarte I jak chcesz to jakis drobiazg do Twojej kolekcj moze dolaczyc:)
OdpowiedzUsuńAlicja. widze ze gust mamy podobny . Ja mam kubeczek na ołowki z ksieciem i ksiezną Cambridge. A jeden z najpiękniejszych egzemplarzy/ najśmieszniejszych/ to niebieski talerz Wedgwooda z Karolem i Camilą.Oni/ Brytyjczycy maja tęgiego fioła na punkcie Royality China . Na szcescie szybko im sie odpodobuje i laduje w sklepach charytatywnych .
OdpowiedzUsuńPiękna kolekcja.
Zdrowia zycze.
Gaja
Piękna porcelana!maaz oko!!!
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się zdjęcia w Twoim banerze....
Pozdrawin
O rany, jakie cuda.... piękna kolekcja, uwielbiam porcelanę..... mogłabym gapić się godzinami i kupować, kupować, kupować....
OdpowiedzUsuńHerbata czy kawa z porcelany smakuje zupełnie inaczej. W ogóle biorąc w rękę tak misternie wykonany przedmiot człowiek sam nabiera jakiejś szlachetności.
Masz świetny pomysł z tą zbieraną zastawą stołową.
Ściskam Alicjo
Witam Alicjo , przede wszystkim mam nadzieję że z nóżką historia skończyła się pomyślnie i tylko pozostanie źle wspomnienie :)
OdpowiedzUsuńA porcelana , P-I-Ę-K-N-A !
Przyjemnie było popatrzeć na Twoją kolekcję :)
Miłego weekendu !
uczta dla oczu , chyba muszę wzbogacić troszkę moją kolekcję :))) Ściskam Kochana .. U Ciebie nawet kule urocze wiesz ???
OdpowiedzUsuńCUdne !
OdpowiedzUsuńa ja uwielbiam filizanki :))