Jakże miło po udanym wakacyjnym wojażowaniu powrócić do domu i na nowo odkrywać uroki swojego miejsca na ziemi! A nadejście jesieni wyjątkowo dopinguje do dopieszczania czterech kątów - w których teraz będzie się więcej przebywać.... Dzisiaj "zasiliłam" dom w nowe kwiaty - kolejne bluszcze, wspaniały pięcioletni grubosz i papryki w donicach....
Nie oparłam się też dwóm francuskim pojemnikom... Mogą być przydatne na dziesiątki sposobów, ale najważniejsze, że cieszą oczy:)))
sobota, 13 września 2008
Home, sweet home...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
HAVE just gone over the pages of your blog with great pleasure, the atmosphere is beautiful and quiet things to be treasured, love Martine
OdpowiedzUsuń