Aura za oknem prezentuje dzisiaj wszystkie odcienie szarości। Lato najwyraźniej na dobre odchodzi.... a z nim słoneczne dni....
A przecież - jak odkrył pradziadek Newton: światło to kolor.... Gdyby tak kolor miał stać się symbolem lata, która z barw wiodła by prym? Żółta, słoneczna? Błękitna jak fala oceanu? Gorąca czerwień czy też kojąco działająca wszędobylka zieleń? Waham się pomiędzy dwoma ostatnimi....choć wiem, że o czerwień upomni się jesień, a do zieleni pretensje ma prawo mieć wiosna....
czwartek, 11 września 2008
SUMMER COLOURS
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Welcome to my blog, I love to hear your comments.
Thank you!