We don't see things as they are,
we see them as we are.
{Anais Nin}
Właściwie poszukiwałam..... wazonu i .....właściwie..... znalazłam! I to aż trzy! Największy - Mr. Sirup ma niemal 40 cm wzrostu! Dwie/dwa mają szklane korki, więc i inne zastosowania nie wykluczone...
"Etykiety" są malowane, więc nie będzie strachu, że ich uroda rozpłynie się wraz z myciem i użytkowaniem....
Po chrzcie bojowym wrzątkiem, szczotką i detergentami, 'udomowione' znalazły już swoje miejsca m.in. w kuchennym krajobrazie:
A jeśli ktoś z Was z łaciną za pan brat i może mi podpowiedzieć co kryły w swoich wnętrzach w poprzednim życiu - z góry dziękuję ślicznie!! (Update: Dzięki tłumaczeniu Arte Banale już wiem, że: Tinctura Convallariae Majalis - nalewka z konwalii majowej, Sirupus Cortex Auranti - syrop ze skórek pomarańczy - brzmi smakowicie, brzmi kusząco.. A za tłumacznie Wielkie Podzięki!!!) Zatem zagadką pozostaje tylko: PULV. PERSICUS.
Dużo słońca na jutrzejsze niedzielne godziny!
xoxo, Alicja
mam szklany ... nocnik - w mojej łazience aktualnie pełni rolę pojemnika na przybory do pielęgnacji paznokci - wcześniej były w nim mydełka, a jeszcze wcześniej lakiery do paznokci - czyli cały czas jego przeznaczenie się zmienia ;))
OdpowiedzUsuńAle te butle są absolutnie czarujące
pozdrawiam cieplutko
Zazdroszczę takich cudnych buteleczek, jeszcze nie udało mi się dorwać takich na pchlim:(
OdpowiedzUsuńAlicja na tym polega Twoja orginalnosc ...Ja tez wymyslam jak tu przeksztalcic cos lub zminic miejsce gdzie to powinno stac.(obrazy , swieczniki w lazience itp).Raz powiesilam duze zdjecie dzieci w kiblu.Pszyszla znajoma i byla oburzona,, jak to dzieci w kiblu ?!Przez moment poczulam sie zla matka (ale tylko przez moment)no i zdjecie zostawilam !
OdpowiedzUsuńAlu dbaj o ta orginalnosc!VIVE ORGINALNOSC !
A ja ostatnio nabyłam przedwojenne flakoniki po perfumach z fabryki zapachów. Niektóre są jeszcze zakorkowane i utrzymują woń. Będę w nich przechowywała marzenia :-). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTinctura Convallariae Majalis - nalewka z konwalii majowej, Sirupus Cortex Auranti - syrop ze skórek pomarańczy:)
OdpowiedzUsuńPiękne sztandy!
Też mam ich niemały skład w domu, od maleńkich po właśnie takie ogromiaste.
Ula,
OdpowiedzUsuńWow - super! I o to chodzi! Ponad konwecja, z fantazja, inaczej! Pozdrawiam Cie serdecznie!
Gwinoic,
I na Ciebie pewnie czekają Twoje butelki, trzymam kciuki za ich odkrycie! Pozdrowienia!!!!
Anka,
Wiem, że jesteś oryginalna, oglądałam fotografie na Twoim blogu, fajnie, że nadajemy na podobnych falach:))) Co do "fotek w miejscach" u nas w łazience wisi foto młodego Karola Wojtyły jak się goli na górskim szlaku. Jest pełne dobrej energii i fajnie jest mieć je przy lustrze, gdy przystępujesz do porannego mycia twarzy... Buziaki!
Maszka,
Ach, chętnie bym spojrzała na Twoje flakony... z pewnościa cuda! Ślicznie napisane o marzeniach, trzymam kciuki - niech ci się spełniają wszystkie!
Arte Banale,
Dziękuję, dziękuje, dziękuję za tłumaczenie!!!! Teraz jeszcze bardziej lubię swoje słoje:) Majka twierdziła, że na jednym jest coś o brzoskwiniach - to może na tym trzecim. Swoja drogą ciekawe jak smakuje nalewka z konwalii majowej... A Twoja kolekcja rozbudza moja wyobraźnię:)))) Widziałam na Twoim blogu foto z Asicą - to moja kumpela z rodzinnych stron! Jaki świat mały:)))) Pozdrawiam!
Bardzo spodobało mi sie zdanie, że piękno jest w oku patrzącego:)
OdpowiedzUsuńBeautifull! The arrangement! Everyting! Just Beautifull! Wish you e lovely weekend! Judith
OdpowiedzUsuńTeż choruje na takie buteleczki.
OdpowiedzUsuńJa z recyklingu mam witrynę ze sklepu fotograficznego (trzymali tam aparaty i inne rzeczy pod klucz). Ja trzymam tam moją małą kolekcje lalek barbie i jednocześnie mam lampę w salonie.
Bardzo mi się podobają te buteleczki. Ślicznie wyglądają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
K.
Przede wszystkim piękne butle nabyłaś, ja też zmieniam przeznaczenie przedmiotów, tak więc:butle stare gliniaki i garnki żeliwne służą za wazony i donice, stare wagi za patery i kwietniki,skrzynie udają stoliki, stara maszyna do szycia jest toaletką, szale i chusty obrusami a ostatni z kołowrotek służy jako wieszak na ręczniki:))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDroga Alicjo!
OdpowiedzUsuńDawno nie gościłam u Ciebie - praca zawodowa mnie pochłonęła - a tu nowe wpisy i takie cuda!!!
Cytat bardzo trafiony.
Piękne flakony, a jakie apetyczne nazwy, aż chciałoby się popróbować tych syropków ;-)
Aranżacja kuchenna śliczna!
Jestem posiadaczką bardzo starej wagi szalkowej, którą odziedziczyłam po babci wraz z kompletem porcelanowych odważników. Waga służy nie tylko do odważania produktów, na co dzień jest paterą na owoce, a bywa, że zdejmuję mosiężne szalki i już mam talerze na ciasteczka i inne łakocie kiedy odwiedzają mnie goście :-)
Przesyłam ciepłe i słoneczne pozdrowienia!
Clotilde
Zawsze darzyłam miłością buteleczki apteczne. Strasznie podobają mi się ich kształty. Twoje są piękne i z zazdrością podziwiam.
OdpowiedzUsuńPieknie sie prezentuja te sloje.
OdpowiedzUsuńDodam ze NATRON to soda oczyszczona (z niemieckiego)
pozdrawiam serdezcnie
I jeszcze TROPFEN to krople.
OdpowiedzUsuńcudne buteleczki, można kupić nowe ale one nigdy nie będą miały tej duszy:)
OdpowiedzUsuńpulver persicus - to proszek perski pozyskiwany ze złocieni - silnie owadobójczy m.in. komary i mrówki:)
pozdrawiam
U Ciebie jest wprost magicznie. Jakbym weszła do domu z bajki!! Tyle u Was drobiażdżków, dekoracji, pięknych przedmiotów! Cudnie! Bede czesto zagladac! Pozdrawiam cieplo!
OdpowiedzUsuńAlicjo, Pulv.persicus to tzw. proszek perski - pozyskiwany ze złocieni ma działanie przeciwpasożytnicze i owadobójcze.
OdpowiedzUsuńDodam na marginesie, że zaglądam do Twojego magicznego świata i bardzo mi się tu podoba:)
Pozdrawiam, Joaleks