sobota, 9 czerwca 2012

Finding Beauty...

We don't see things as they are,
we see them as we are.
{Anais Nin}

Piękno jest w oku patrzącego... Pewnie tak. Oto butle, które baaaaardzo cieszą moje oczy...
 Właściwie poszukiwałam..... wazonu i .....właściwie..... znalazłam! I to aż trzy! Największy - Mr. Sirup ma niemal 40 cm wzrostu! Dwie/dwa mają szklane korki, więc i inne zastosowania nie wykluczone...
 "Etykiety" są malowane, więc nie będzie strachu, że ich uroda rozpłynie się wraz z myciem i użytkowaniem....
Po chrzcie bojowym wrzątkiem, szczotką i detergentami, 'udomowione' znalazły już swoje miejsca m.in. w kuchennym krajobrazie:
A jeśli ktoś z Was z łaciną za pan brat i może mi podpowiedzieć co kryły w swoich wnętrzach w poprzednim życiu - z góry dziękuję ślicznie!! (Update: Dzięki tłumaczeniu Arte Banale już wiem, że: Tinctura Convallariae Majalis - nalewka z konwalii majowej, Sirupus Cortex Auranti - syrop ze skórek pomarańczy - brzmi smakowicie, brzmi kusząco.. A za tłumacznie Wielkie Podzięki!!!) Zatem zagadką pozostaje tylko: PULV. PERSICUS.
'Z obrusów robię zasłony, z aptecznych butli wazony',... tak już mam:) - parafrazując motto Anais: I don't use things as they are...  Dajcie znać o Waszych tego typu doświadczeniach z przedmiotami, o nietradycyjnych funkcjach i przeznaczeniach, o nowym potencjale jaki w nich dostrzegliście...
Dużo słońca na jutrzejsze niedzielne godziny!
xoxo, Alicja

18 komentarzy:

  1. mam szklany ... nocnik - w mojej łazience aktualnie pełni rolę pojemnika na przybory do pielęgnacji paznokci - wcześniej były w nim mydełka, a jeszcze wcześniej lakiery do paznokci - czyli cały czas jego przeznaczenie się zmienia ;))
    Ale te butle są absolutnie czarujące
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdroszczę takich cudnych buteleczek, jeszcze nie udało mi się dorwać takich na pchlim:(

    OdpowiedzUsuń
  3. Alicja na tym polega Twoja orginalnosc ...Ja tez wymyslam jak tu przeksztalcic cos lub zminic miejsce gdzie to powinno stac.(obrazy , swieczniki w lazience itp).Raz powiesilam duze zdjecie dzieci w kiblu.Pszyszla znajoma i byla oburzona,, jak to dzieci w kiblu ?!Przez moment poczulam sie zla matka (ale tylko przez moment)no i zdjecie zostawilam !
    Alu dbaj o ta orginalnosc!VIVE ORGINALNOSC !

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja ostatnio nabyłam przedwojenne flakoniki po perfumach z fabryki zapachów. Niektóre są jeszcze zakorkowane i utrzymują woń. Będę w nich przechowywała marzenia :-). Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Tinctura Convallariae Majalis - nalewka z konwalii majowej, Sirupus Cortex Auranti - syrop ze skórek pomarańczy:)
    Piękne sztandy!
    Też mam ich niemały skład w domu, od maleńkich po właśnie takie ogromiaste.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ula,
    Wow - super! I o to chodzi! Ponad konwecja, z fantazja, inaczej! Pozdrawiam Cie serdecznie!

    Gwinoic,
    I na Ciebie pewnie czekają Twoje butelki, trzymam kciuki za ich odkrycie! Pozdrowienia!!!!

    Anka,
    Wiem, że jesteś oryginalna, oglądałam fotografie na Twoim blogu, fajnie, że nadajemy na podobnych falach:))) Co do "fotek w miejscach" u nas w łazience wisi foto młodego Karola Wojtyły jak się goli na górskim szlaku. Jest pełne dobrej energii i fajnie jest mieć je przy lustrze, gdy przystępujesz do porannego mycia twarzy... Buziaki!

    Maszka,
    Ach, chętnie bym spojrzała na Twoje flakony... z pewnościa cuda! Ślicznie napisane o marzeniach, trzymam kciuki - niech ci się spełniają wszystkie!

    Arte Banale,
    Dziękuję, dziękuje, dziękuję za tłumaczenie!!!! Teraz jeszcze bardziej lubię swoje słoje:) Majka twierdziła, że na jednym jest coś o brzoskwiniach - to może na tym trzecim. Swoja drogą ciekawe jak smakuje nalewka z konwalii majowej... A Twoja kolekcja rozbudza moja wyobraźnię:)))) Widziałam na Twoim blogu foto z Asicą - to moja kumpela z rodzinnych stron! Jaki świat mały:)))) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo spodobało mi sie zdanie, że piękno jest w oku patrzącego:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Beautifull! The arrangement! Everyting! Just Beautifull! Wish you e lovely weekend! Judith

    OdpowiedzUsuń
  9. Też choruje na takie buteleczki.
    Ja z recyklingu mam witrynę ze sklepu fotograficznego (trzymali tam aparaty i inne rzeczy pod klucz). Ja trzymam tam moją małą kolekcje lalek barbie i jednocześnie mam lampę w salonie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo mi się podobają te buteleczki. Ślicznie wyglądają.
    Pozdrawiam serdecznie.
    K.

    OdpowiedzUsuń
  11. Przede wszystkim piękne butle nabyłaś, ja też zmieniam przeznaczenie przedmiotów, tak więc:butle stare gliniaki i garnki żeliwne służą za wazony i donice, stare wagi za patery i kwietniki,skrzynie udają stoliki, stara maszyna do szycia jest toaletką, szale i chusty obrusami a ostatni z kołowrotek służy jako wieszak na ręczniki:))Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Droga Alicjo!
    Dawno nie gościłam u Ciebie - praca zawodowa mnie pochłonęła - a tu nowe wpisy i takie cuda!!!
    Cytat bardzo trafiony.
    Piękne flakony, a jakie apetyczne nazwy, aż chciałoby się popróbować tych syropków ;-)
    Aranżacja kuchenna śliczna!
    Jestem posiadaczką bardzo starej wagi szalkowej, którą odziedziczyłam po babci wraz z kompletem porcelanowych odważników. Waga służy nie tylko do odważania produktów, na co dzień jest paterą na owoce, a bywa, że zdejmuję mosiężne szalki i już mam talerze na ciasteczka i inne łakocie kiedy odwiedzają mnie goście :-)
    Przesyłam ciepłe i słoneczne pozdrowienia!
    Clotilde

    OdpowiedzUsuń
  13. Zawsze darzyłam miłością buteleczki apteczne. Strasznie podobają mi się ich kształty. Twoje są piękne i z zazdrością podziwiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Pieknie sie prezentuja te sloje.
    Dodam ze NATRON to soda oczyszczona (z niemieckiego)
    pozdrawiam serdezcnie

    OdpowiedzUsuń
  15. I jeszcze TROPFEN to krople.

    OdpowiedzUsuń
  16. cudne buteleczki, można kupić nowe ale one nigdy nie będą miały tej duszy:)
    pulver persicus - to proszek perski pozyskiwany ze złocieni - silnie owadobójczy m.in. komary i mrówki:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. U Ciebie jest wprost magicznie. Jakbym weszła do domu z bajki!! Tyle u Was drobiażdżków, dekoracji, pięknych przedmiotów! Cudnie! Bede czesto zagladac! Pozdrawiam cieplo!

    OdpowiedzUsuń
  18. Alicjo, Pulv.persicus to tzw. proszek perski - pozyskiwany ze złocieni ma działanie przeciwpasożytnicze i owadobójcze.

    Dodam na marginesie, że zaglądam do Twojego magicznego świata i bardzo mi się tu podoba:)
    Pozdrawiam, Joaleks

    OdpowiedzUsuń

Welcome to my blog, I love to hear your comments.
Thank you!